Gdy Uczta Powitalna dobiegła końca Tal chciał zobaczyć się ze swoją przyjaciółką, ale tłum podekscytowanych i zestresowanych pierwszoroczniaków wypchnął go z Sali. Po opanowaniu sytuacji przez prefektów i nauczycieli nie mógł jej znaleźć, pomyślał „Zobaczę się z nią jutro” i ruszył na Wieżę.
Robiło się późno toteż przed wejściem nie było widać żywej duszy, „Najwidoczniej pierwszoroczniaki nie są tak nie wyżyte jak by się wydawało” pomyślał, a następnie zapukał brązową kołatką. Orzeł na niej osadzony ożył, odchrząknął i rzekł:
- Hmm, tak, tak … więc niech będzie zagadka mityczna: „Jestem Ziemią, jestem Księżycem. Możesz znaleźć mnie w wietrze, możesz znaleźć mnie w wodzie. Ja widzę wszystko. Ja wiem wszystko. Dawniej oddawałeś mi cześć. Kim jestem?”
- Jesteś Potrójną Boginią – odpowiedział.
- Zgadza się – stwierdził brązowy ptak, a przejście otworzyło się.
Tal wszedł do Pokoju Wspólnego, który był całkowicie opustoszały. Krukon w ogóle nie zwrócił na to uwagi. Od razu poszedł się przebrać, ale nie położył się spać, tylko usiadł wygodnie na kanapie przed kominkiem. Powrócił do rozmyślania nad swymi dziwnymi snami.
Nie trwało do długo, bo w końcu dopadło go zmęczenie. Zasnął.