Chwyć Świstoklik i wejdź do świata pełnego czarów!
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Esther Cailleach

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Esther Cailleach

Esther Cailleach


Female Wiek : 26
Skąd : Glasgow, Szkocja
Zawód : Uczeń
Liczba postów : 7

Esther Cailleach Empty
PisanieTemat: Esther Cailleach   Esther Cailleach Icon_minitime1Czw Sty 24, 2013 10:53 am

Esther Cailleach Secret-circle-britt-robertson

Wszystkie głosy w Wielkiej Sali umilkły, a twarze uczniów zwróciły się w kierunku profesor McGonagall, która ułożyła już na wysokim taborecie Tiarę Przydziału. Był to stary, wysłużony kapelusz, jednak wszystkie oczy wpatrywały się w niego z zapartym tchem. Szew tuż przy rondzie rozpruł się szeroko i Tiara zaśpiewała.

Choćbyś swą głowę schował
Pod pachę albo w piasek,
I tak poznam kim jesteś,
Bo dla mnie nie ma masek.
Śmiało, dzielna młodzieży,
Na głowy mnie wkładajcie,
A ja wam zaraz powiem,
Gdzie odtąd zamieszkacie.
Gdy skończyła na sali rozbrzmiała burza oklasków. Dyrektor wkrótce uciszył je delikatnym uniesieniem ręki. Profesor McGonagall odchrząknęła i rozwinęła długi pergamin, który trzymała w dłoniach. Przebiegła wzrokiem po liście, po czym wykrzyknęła.
- Esther Cailleach! - z tłumu pierwszoroczniaków wystąpiła dziewczynka o świetlistych blond włosach i niebiesko-szarych oczach. Zdawała się być niewzruszona. Z lekkim trudem usiadła na wysokim krześle wciskając na głowę tiarę, która opadła jej aż na oczy. Ręce z spokojem i gracją trzymała na biodrach. Przed Tiarą nic nie dało się ukryć i od razu poznała, że jest to osoba nad wyraz sprytna. Zawsze taka była, a przy tym bardzo wrażliwa. Jednak nigdy nie traciła gruntu pod nogami, w najgorszych momentach życia pozostawała twarda. Jest też upiornie inteligentna i często irytuje ją gdy ktoś nie rozumie rzeczy, które ona rozumie. W takich chwilach potrafi być bardzo złośliwa, choć na ogół jest miłą i troskliwą osobą, dbającą o innych. Szew rozdarł się ponownie, a Tiara krzyknęła.
- (dom, uzupełnia go administracja)! - pospiesznie zdjął/ęła kapelusz i ruszył/a w kierunku stołu wspólnego (nazwa domu), gdzie został/a powitany/a gromkimi brawami innych uczniów.

***

Od Ceremonii przydziału minęło już 5 lat. Przez ten czas niewiele się zmieniła. Może poza tym, że znacznie wypiękniała, a jej blond włosy przybrały odcień dojrzałego zboża. Już nie oślepiały blaskiem choć nadal pozostały jasne . Sobotni wieczór spędzała w Pokoju Wspólnym leżąc na kanapie. Ubrana była w dzinsy i koszule w krate. Oderwała się od swego zajęcia, gdy podszedł do niej jeden z prefektów domu, który na prośbę opiekuna prowadził spis uczniów zostających na święta w Hogwarcie.
- Cześć, jak się nazywasz? - zagaił wesoło.
- Esther Cailleach.
- Jesteś z tych bogatych, pół krwi, Cailleach'ów?
- Tak. Mój ojciec był czystej krwi aurorem w Ministerstwie Magii, ale zginął, a moja matka jest pół krwi zawodową znachorką.
- A masz jakieś rodzeństwo?
- Nie.
- Dlaczego zostajesz na święta w Hogwarcie?
- Mama wyjeżdża do sanatorium, ostatnio ma problemy z głową.
- Aha... Słyszałem, że jesteś dobra z zielarstwa?
- Tak, zawsze interesowało mnie uzdrawianie z pomocą ziół. Ale za to nie przepadam za obroną przed czarną magią, jestem pacyfistką.
- Też tego nie lubię... To jeszcze powiedz mi kiedy się urodziłaś i w której jesteś klasie.
- 13 listopada 1997 roku i jestem V klasie.
- No to do zobaczenia.
- Do zobaczenia.

***

Na łóżku leżał biały, skórzany notes. Esther sięgnęła po niego i przekartkowała go. Z notatnika wypadł rachunek ze sklepu Olivandera, widniał na nim napis "16 cali, pióro feniksa i jarzębina". Dziewczyna wepchnęła go między kartki pamiętnika i przerzuciła kilka kolejnych stron. Tym razem natrafiła na nieco podniszczoną kopertę, w której przyszedł do niej pierwszy list z Hogwartu. Wypisano na niej pochyłym pismem "Anderson Street 1313, Glasgow". Przez moment patrzyła na nią, a później zerknęła na stronę, która była założona owa kopertą. Uśmiechnęła się pod nosem widząc napis "Czarna magia - lepiej wziąść się za ziółka". Odwróciła stronę przebiegając wzrokiem po niedługim tekście.
"Mój pierwszy miesiąc w Hogwarcie minął bardzo szybko. Podoba mi się tutaj coraz bardziej, chociaż ostatnio natrafiłam na coś dziwnego. Zwiedzając kolejną pustą salę usłyszałam dziwny odgłos dochodzący z jednej z szafek. Niewiele myśląc otworzyłam ją, co było błędem, ponieważ w moim kierunku śmignął strumień ognia. Uciekłam z krzykiem... Teraz już wiem, że był to bogin."
Zamoczył/a pióro w kałamarzu i dopisał/a kilka zdań.
[i]"Mój plan zajęć:
[b]

Dla dziewięciu przedmiotów:
●○○○○○ - OPCM
●●○○○○ - Transmutacja
●●●○○○ - Zaklęcia
●●●●○○ - Wróżbiarstwo
●●●●●○ - Eliksiry
●●●●●● - Zielarstwo
Powrót do góry Go down
Vesna de Chaves
Administrator
Administrator
Vesna de Chaves


Female Wiek : 29
Skąd : Hiszpania
Liczba postów : 222

Esther Cailleach Empty
PisanieTemat: Re: Esther Cailleach   Esther Cailleach Icon_minitime1Czw Sty 24, 2013 4:59 pm

Slytherin, moja damo!
Powrót do góry Go down
https://swistoklik.forumpolish.com/t316-vesna-de-chaves
 
Esther Cailleach
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» 13111997 Esther Cailleach
» Taliesin Cailleach
» Taliesin Cailleach
» 01031998 Taliesin Cailleach

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Chwyć Świstoklik i wejdź do świata pełnego czarów! :: Bohaterowie :: Tiara przydziału :: Slytherin-
Skocz do: